Czy dzieci powinny się złościć?

WACHLARZ EMOCJONALNYCH DOŚWIADCZEŃ

Emocjonalne doświadczanie otaczającego nas świata, zwane doświadczaniem empirycznym, jest równie istotnym aspektem postrzegania rzeczywistości, co doświadczanie organoleptyczne. Na osobowość ukształtowanego człowieka mają wpływ nie tylko przekazane mu geny czy wpojone mu w dzieciństwie dogmaty, ale i jego własne życiowe doświadczenia, które za sprawą wywołanych emocji odcisnęły swój trwały ślad w umyśle. Indywidualnie wypracowany w trakcie dorastania sposób radzenia sobie z różnymi emocjami stanowi ważny element osobowości jednostki.

Emocje, których każdy człowiek doświadcza, podzielić można na te pozytywne (przyjemne) oraz negatywne (czyli nieprzyjemne). Natomiast trudno jest mówić o emocjach w kontekście „dobrych lub złych”. Nie funkcjonuje bowiem pojęcie złych emocji. Te nieprzyjemne są tak samo nierozerwalne z naturą ludzką, jak te sprawiające człowiekowi przyjemność. Odczuwanie każdej z emocji niesie ze sobą informacje na temat tego, co jest dla nas osobiście niesprzyjające, a co przynosi nam pożytek i satysfakcję.

Emocje podstawowe, wspólne dla całej ludzkości, to: radość, smutek, strach, wstręt oraz złość. Ludzie posiadają zdolność odczuwania ich od pierwszych chwil życia:

  • Radość jest sygnałem organizmu, że zastana sytuacja jest satysfakcjonująca.
  • Smutek charakteryzuje wyciszenie, które potrzebne jest do regeneracji sił, tak by doszło do przepracowania smutnych okoliczności i finalnie do poprawy stanu umysłu.
  • Strach to impuls organizmu do zastanowienia się nad sytuacją. Jest sygnałem do podjęcia decyzji o kontynuowaniu bądź zaprzestaniu ryzykownych działań albo niekiedy o ucieczce przed zagrożeniem.
  • Wstręt pojawia się w reakcji na coś nielubianego, niechcianego i niesłużącego naszemu ogólnie pojętemu dobru. Jest sygnałem ostrzegawczym organizmu.
  • Złość jest emocją, która daje sygnał organizmowi, że sytuacja jest na tyle frustrująca, iż należy znaleźć sposób, by ją w jakiś sposób odmienić.

Dodatkowo każdy człowiek odczuwa także tzw. emocje zorientowane na obiekcie: przywiązanie oraz niechęć (w przeważającej większości są to odczucia wobec innych ludzi, ale mogą one niekiedy dotyczyć także przedmiotów, miejsc lub konkretnych czynności).

Na pełny wachlarz naszych odczuć składają się również emocje złożone (będące różnorakimi syntezami emocji podstawowych). Te emocje uzależnione są od uwarunkowań kulturowych, utartych konwenansów naszego otoczenia, a także od naszych własnych uprzednio dokonanych osądów i wypracowanych przekonań. Należą do nich m.in.:

  • poczucie winy (jako połączenie smutku i wstrętu do własnych postępków),
  • wstyd (jako wypadowa strachu i smutku),
  • pogarda (płynąca ze złości i wstrętu),
  • podekscytowanie (jako wynik syntezy radości i strachu).

Wachlarz wszystkich emocji jest niezmiernie szeroki, a tylko poprzez ich doświadczenie człowiek jest w stanie wypracować umiejętność panowania nad nimi. Dzieci są szczególną grupą, ponieważ z racji swojego wieku nie zdążyły jeszcze poznać wielu emocji ani tym bardziej nauczyć się, jak je odbierać i jak na nie reagować.

SKUTKI NIEDOSTATECZNEGO PANOWANIA NAD EMOCJAMI

O ile większości ludzi z łatwością przychodzi radzić sobie z pozytywnymi emocjami (tak swoimi, jak i innych osób), o tyle gdy w grę wchodzą emocje nieprzyjemne, okazuje się, że sprawa ma się nieco inaczej. Jeśli ktoś boryka się z niedostatkiem wyuczonych mechanizmów radzenia sobie w sytuacjach trudnych, niekiedy stara się po prostu uniknąć konieczności stawienia czoła negatywnym emocjom.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nie należy jednak podejmować prób wyeliminowania negatywnych emocji. Odczuwanie tego, co nieprzyjemne, jest naturalną reakcją ludzkiego organizmu na konkretne bodźce. Dla zachowania dobrego stanu zdrowia psychicznego istotne jest, aby mierzyć się ze wszystkimi swoimi odczuciami, zamiast próbować wypierać je i skrywać przed światem zewnętrznym.

Gromadzenie w sobie negatywnych uczuć przy jednoczesnym udawaniu przed otoczeniem, że emocje te wcale nas nie dotyczą, z czasem prowadzi do wyobcowania, poczucia osamotnienia, eskalacji wewnętrznego poczucia niesprawiedliwości. Ma więc zgubny wpływ na zdrowie psychiczne człowieka.

Ponadto regularne skrywanie własnych emocji może destrukcyjnie wpływać także na nasze zdrowie fizyczne. Nierzadko osoby „robiące dobrą minę do złej gry” borykają się z wieloma dolegliwościami:

  • migrenowymi bólami głowy,
  • nadciśnieniem tętniczym,
  • bólami w klatce piersiowej na tle nerwicowym,
  • nadmiernym napięciem mięśniowym i skurczami,
  • bruksizmem,
  • a także różnego rodzaju nerwobólami wynikającymi ze stresu i przeciążenia układu nerwowego.

Eskalacja nawarstwiających się negatywnych emocji (takich jak złość i jej pochodne) może przyczyniać się także do niebezpiecznych zachowań: tak wobec innych osób, jak i w postaci autodestrukcyjnej. Przemocowe zachowania z reguły wynikają właśnie z nieporadności przemocowca w kontrolowaniu własnych emocji. Niepohamowana złość powoduje poczucie konieczności natychmiastowego wpłynięcia na trudną wewnętrznie sytuację i rozładowania wewnętrznego napięcia — nieważne staje się w danej chwili to, jakie zastosowane zostaną środki: byleby były skuteczne i natychmiastowe.

Niestety środkami, do których w napadzie nieopanowanej złości sięgnąć najłatwiej, są zniewaga oraz agresja. Wśród dzieci pojawiać mogą się: rzucanie przedmiotami, bicie, gryzienie, kopanie, plucie, wyzywanie i wiele innych niedopuszczalnych zachowań wymierzonych w osoby znajdujące się aktualnie w otoczeniu dziecka. Ponadto młody człowiek może przejawiać zachowania autoagresywne, takie jak m.in.: rzucanie się na podłogę, uderzanie rękami lub nawet głową o różne twarde powierzchnie, czy zadawanie sobie na różnorakie sposoby bólu.

DZIECI MAJĄ PRAWO DOŚWIADCZAĆ ZŁOŚCI

Pojawianie się złości u drugiego człowieka każdorazowo powinno skłonić nas do poszukiwania jej przyczyn. Przyczynami mogą okazać się: niezaspokojone podstawowe potrzeby (choćby nawet odwodnienie, które zaburza prawidłową percepcję), niezaspokojone potrzeby złożone (będące wynikiem autonomicznych upodobań jednostki) lub aktualnie przeżywane troski, które człowieka po prostu przerastają. Także czynniki zupełnie niezależne od rozzłoszczonej osoby mogą okazać się powodem (powodem może okazać się np. inna osoba działająca w złych intencjach).

Nie uchronimy dziecka przed negatywnymi odczuciami. Tak wiele przecież czeka go rozczarowań czy przykrości ze strony osób trzecich, tęsknot, żalu i wszystkich innych negatywnie nacechowanych emocji — c’est la vie…

Zamiast więc unikać negatywnych odczuć, należy uczyć siebie i dzieci, jak sobie z nimi radzić. Zamiast kumulować prawdziwe emocje w ukryciu przed otoczeniem, należy doświadczać ich i się z nimi w pewnym sensie oswoić, bo przecież są nierozłącznym elementem całego ludzkiego życia.

Dzieci uczące się dopiero tej — jakże trudnej — sztuki konfrontacji z własnymi emocjami, nie mają jeszcze wypracowanych odpowiednich narzędzi ku temu, by na bieżąco niwelować poziom odczuwanego gniewu. Nie potrafią także spojrzeć na swoje aktualne zachowanie z perspektywy drugiej osoby, przez co mają trudność z pojęciem faktu, że ich wybuch złości może kogoś zranić.

Rolą psychologów dziecięcych (ale i pedagogów oraz opiekunów) jest przede wszystkim rozpoznawanie i nazywanie emocji dziecka oraz wspieranie go za pomocą wskazówek.

Dzieci muszą krok po kroku uczyć się rozpoznawania w sobie samych postępujących po sobie etapów narastania ich emocji, zwłaszcza tych negatywnych.

A skoro już mowa o narastaniu emocji: należy podkreślić, jak niezmiernie cienka granica dzieli rozdrażnienie od irytacji czy złość od wściekłości.

Aby zobrazować młodemu człowiekowi kolejność następujących po sobie — niezmiernie płynnie — negatywnych uczuć, zaleca się zawczasu wytyczyć tzw. termometr złości. Dobrze, by była to nie tylko treść, ale i zapis graficzny, do którego dziecku o wiele łatwiej będzie sięgnąć pamięcią w chwili wzburzenia. Przykładowy termometr złości został załączony do materiałów stworzonych z myślą o uświadamianiu dzieciom konieczności panowania nad negatywnymi emocjami.

Na jego podstawie młody człowiek może próbować orientować się w fazach swoich odczuć.

STAWIANIE CZOŁA NEGATYWNYM EMOCJOM

Jako dorośli ludzie jesteśmy świadomi wagi obierania przez każdego z nas optymalnych sposobów radzenia sobie z własnymi emocjami. Zdajemy sobie sprawę, do czego doprowadzać mogą: niekontrolowana wybuchowość emocjonalna, ale i introwertyczne poskramianie własnych uczuć.

Powinniśmy zatem pokazywać małoletnim, że już od najmłodszych lat i oni mogą próbować różnych metod uporania się z tym wszystkim, co aktualnie przeżywają w swoich młodych umysłach. Jest to konieczne, aby mogli w pełni prawidłowo funkcjonować w swojej społeczności, ale przede wszystkim jest to z pożytkiem dla ich własnego zdrowia i dobrego samopoczucia.

Przykłady prostych sposobów radzenia sobie ze złością, od których warto jest zacząć naukę kontrolowania poziomu frustracji, zawarte zostały w tych materiałach edukacyjnych.

Alternatywne rozwiązania radzenia sobie z emocjami podsuwać należy dzieciom zależnie od ich wieku.

Dzieci najmłodsze można nauczyć, że nieraz wystarczy czułe przytulenie się do bliskiej osoby, by uspokoić rozchwiane emocje. Te maluchy, które wykazują już zainteresowanie samodzielnymi pracami plastycznymi i wykonywaniem prostych zadań logicznych, być może chętnie skorzystają z propozycji, by w chwili gniewu oddać się przykładowo pracy twórczej, celem nabrania dystansu do sytuacji.

Nieco starszym dzieciom można podsunąć pomysł porysowania w zacisznym miejscu czy wykonania kolorowanki, samodzielnego rozwiązania labiryntu albo też malowania po śladzie.

Nieco starszym dzieciom często pomaga liczenie — w chwilach, gdy czują, że ich złość wymyka się spod kontroli, mogą przykładowo spróbować policzyć do dziesięciu i wspak.

Młodemu rozgniewanemu człowiekowi można również zaproponować spożytkowanie energii (którą wkłada w złoszczenie się) w aktywności ruchowe. Może to być rytmiczne tupanie lub podskoki, rzucanie woreczkami do celu czy tarczy, klepanie rękami w poduszki.

Starsze dziecko można spróbować nakłonić do spokojnej i rzeczowej rozmowy o tym, co wprawiło je w taki a nie inny nastrój. Ważne jest, aby w trakcie takiej konwersacji powstrzymać się od moralizowania młodego człowieka — wystarczy go wysłuchać uważnie, okazać mu zrozumienie i akceptację oraz wyjaśnić pokrótce, jak sytuacja wygląda z perspektywy innej niż jego sama.

Dzięki wskazówkom oraz bieżącym uwagom dorosłych młodzi ludzie mogą z powodzeniem stopniowo nabierać doświadczenia w radzeniu sobie z negatywnymi emocjami.

 

Opracowała: Joanna Zatorowska

wszystkie materiały w plikach pdf

Nie musisz martwić się o format plików. Wszystkie są zapisane jako wielostronicowe pliki PDF z interaktywnym spisem treści.

nie musisz czekać na kuriera

Wszystkie pliki dostarczymy na Twoje konto w sklepie. Procedura zakupu jest bardzo intuicyjna i zawsze możesz wrócić do panelu aby pobrać swoje pliki.

dożywotnia licencja na użytkowanie

Kupując pakiet materiałów uzyskujesz dożywotnią licencję na wykorzystywanie ich w swojej pracy w placówkach oświatowych i terapeutycznych lub w pracy w domu ze swoimi dziećmi.