KALIGRAFIA JAKO SZTUKA
Początkowo umiejętność pisania była domeną wyłącznie skrybów, duchownych, czy ważnych osobistości i uczonych. Niepiśmienna była większość światowej populacji.
Dla podniesienia rangi zapisywanych tekstów oraz rangi samych ich twórców, opracowywano nowe czcionki, a litery na przestrzeni dziejów powoli ewoluowały. Rozwój kaligrafii postępował sukcesywnie, a ozdobność sporządzanych ksiąg, spisów, listów, podań, urosła do rangi dzieł sztuki.
Niepiśmienna niegdyś ludność, wraz z poprawą warunków bytowych na przestrzeni wieków, zaczęła bardziej dążyć do samokształcenia niż dotychczas miała to w zwyczaju. Biorąc nauki, a następnie nauczając kolejne pokolenia, wreszcie dotarła do punktu zwrotnego, w którym to umiejętność pisania powszechnie stała się podstawową.
Przez kilka ostatnich stuleci (i jeszcze do niedawna) ludzie nagminnie odręcznie pisali do siebie listy, składali odręczne podania czy urzędowe wnioski w formie wyłącznie spisanej na papierze. Ogromne znaczenie miała jakość wykonania rękopisu, starano się, aby kształt liter był czytelny, a zarazem charakterystyczny dla danego autora.
W szkołach już od najmłodszych lat dzieci przyswajały umiejętność posługiwania się piórem: uczyły się prawidłowego chwytu narzędzia oraz stosowania odpowiedniego nacisku. Nie do pomyślenia było, aby dziecko pisało długopisem, bo pójście na skróty w nauce pisania, nigdy nie kończy się z pożytkiem dla młodego człowieka. Czym skorupka za młodu…
Jeszcze nie tak dawno nauczyciele przedmiotów humanistycznych poddawali ocenie nie tylko poprawność i treść uczniowskich wypracowań, ale i jakość wykonania samego ich zapisu.
Niegdyś, na lekcjach zapomnianego już przedmiotu: Techniki, uczono także pisma stricte technicznego: po to, by wyrobić w dzieciach nawyk pisania liter równo i w równych odstępach oraz w odpowiedniej liniaturze. Kształciło to precyzję rąk, uczyło staranności, a poniekąd także cierpliwości.
Ponadto dzieci ćwiczyły staranne pisanie także w domach (w ramach zadań domowych, których obecnie już niemal wcale się dzieciom nie zadaje), ale i nierzadko także wyłącznie dla własnej rozrywki.
Przykładowo: wielu dzisiejszych dorosłych zapewne pamięta wymienianie się w klasowej społeczności tzw. „Złotymi myślami” czy odręcznymi liścikami pomiędzy uczniami, w ramach funkcjonującej z inicjatywy samych uczniów: poczty szkolnej.
Młodzi ludzie nie zaprzestawali pisać, gdy nastawał dzień graduacji. W okresie wakacyjnym nadal pisali listy, kartki – komunikowali się ze sobą nawzajem właśnie poprzez odręczne pisanie. Naturalnym było zjawisko, że osoby zakochane słały między sobą listy, spisane schludnie i z pieczołowitością.
Członkowie rodzin, zamieszkujący z różnych przyczyn z dala od siebie, regularnie kontaktowali się, posługując się słowem pisanym. Kto potrafił pisać pięknie, wręcz kaligraficznie, był poważany i ceniony. Tak w młodzieńczym życiu, jak i później w dorosłości.
ZATRACANIE ZNACZENIA KALIGRAFII JAKO ZNAK OBECNYCH CZASÓW
Kaligrafia była i jest w pewnym sensie sztuką. Sztuką, która w dobie rozwoju technologii, niestety się zatraca. Coraz rzadsza staje się umiejętność odręcznego pisania tekstów czcionką zarówno czytelną, jak i piękną dla oka czytelników.
Znaczna większość tekstów, z jakimi mamy w dzisiejszych realiach do czynienia, to wszelakie pisma, artykuły czy notatki w formie elektronicznej lub drukowanej. Wszechobecny nawał treści sporządzonych elektronicznie bądź w formie wydruku powoduje, że jako społeczeństwo przyzwyczailiśmy się już niejako do właśnie takiej formy zapisu i wręcz źle postrzeganym stało się przedłożenie komuś do przeczytania rękopisu.
Już na etapie nauki szkolnej czy akademickiej nauczyciele/wykładowcy dopuszczają (a i niejednokrotnie wręcz preferują), by uczeń/student swoje prace tekstowe przedkładał w wersji elektronicznej tudzież drukowanej. Wyrabia to w młodych ludziach nawyk. Z pisaniem odręcznym nierzadko kończymy więc przygodę z dniem zakończenia cyklu swojego kształcenia w szkole podstawowej czy średniej, czasami z dniem ukończenia studiów.
Oczywiście, w dzisiejszych czasach każdy młody człowiek uczy się odręcznego pisma. Wstępem do nauki pisania liter czy wyrazów jest edukacja przedszkolna, potem umiejętności te rozwija się w szkole.
Dzieci odkrywają, jak prawidłowo zapisać litery, jak stworzyć z nich wyrazy, następnie jak budować z nich całe zdania. Skuteczne materiały do ćwiczeń kaligraficznych, schematycznie zbudowane (takie jak te tutaj: link), zachęcają dzieci do pracy i co ważne, nie przeciążają ich umysłów i rąk. Ważne jest, aby młodzi ludzie pisali nie tyle jak najwięcej, co jak najczęściej i starannie.
Niestety jednak w obecnym sposobie nauczania piśmiennictwa coraz mniejszą wagę przywiązuje się do samej estetyki pisma. Kaligrafia traci powoli na znaczeniu.
O ile w klasach 1–3 szkół podstawowych podstawą programową jest nauka pisania, o tyle od uczniów nie wymaga się już takiej staranności, jak jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Dzieje się tak, ponieważ wymagania zmalały. Większy nacisk kładzie się na to, by opracowania tekstowe były treściwe, zwięzłe i formalnie poprawne, aniżeli na to, jaką czcionką zostaną sporządzone.
Powszechne stało się także pisanie liter w uproszczonej ich formie, naśladującej tekst sporządzony elektronicznie. Dla nauczycieli (nawet szkół podstawowych) jest akceptowalne, by uczeń pomijał ozdobne zawijasy i stopniowane brzuszki.
W dzieciństwie, w dobie technologii, nauka pisania ogranicza się więc coraz częściej do samej poprawności zapisu tekstu. Kaligrafia schodzi niestety na dalszy plan.
Trudno się więc dziwić, że mało kto, wchodząc obecnie w dorosłość, potrafi sporządzić rękopis czytelnie i z zachowaniem odpowiedniej estetyki graficznej. Takiej, która byłaby dla czytelników przejrzysta. A czytelnicy niezmiennie oczekują przejrzystości tekstu. Konkludując, nie trudno zrozumieć, dlaczego wolą więc sięgnąć po druk.
Świat dąży w obecnych czasach do uproszczenia wszystkiego, co tylko się da: uproszczenia dostępu do wiedzy czy informacji (co jest na plus), ale także do zmniejszenia wysiłku, jaki należy włożyć w czytanie i jednocześnie także w pisanie. A szkoda.
WAGA KALIGRAFII W DOBIE DZISIEJSZEJ TECHNOLOGII
Możliwości, jakie daje nam postęp technologiczny, są ogromne. Aby pisać, nie potrzeba już papieru, tuszu i stalówki. By przelać swoje myśli na słowa pisane, przygotować dokument czy choćby zanotować jakieś informacje, wystarczy mieć dostęp do komputera, tabletu lub chociażby smartfona.
Rodzi się zatem pytanie: czy kaligrafia jest w ogóle potrzebna w dobie technologii?
Przede wszystkim zaznaczyć należy, że nauka odręcznego pisania nigdy nie straci na swej wartości.
Kaligrafia – poza umiejętnością pisania liter – kształci także zdolności manualne, precyzję ruchów i wyrabia poczucie estetyki u dziecka.
Nauka pisania liter w sposób ładny dla oka wyrabia także nawyk pisania czytelnie (a przecież nie ma nic gorszego niż nieczytelne bazgroły, których nie sposób rozczytać).
Ponadto, regularne ćwiczenia kaligraficzne za młodu pozwalają na wypracowanie indywidualnych cech charakteru pisma. Im więcej ćwiczeń, tym czcionka młodego człowieka staje się bardziej jednorodna i z czasem: spersonalizowana. Niepowtarzalność graficzna zapisanych wyrazów pozwala na jednoznaczną identyfikację ich autora. Kaligrafia w pewnym sensie pozwala odnajdywać w sobie indywiduum.
Co warto wiedzieć: w dobie technologii i nieustającego postępu – przy jednoczesnym występowaniu zjawiska spadku liczebności ludzi potrafiących pisać pięknie – wagę umiejętności kaligraficznych na powrót cechuje tendencja wzrostowa.
Umiejętność kaligrafii stała się bowiem w ostatnich dziesięcioleciach niszowa, choć otwiera wiele możliwości tym, którzy zechcą na poważnie zajmować się tą piękną sztuką. Osoba, która nauczy się sztuki kaligrafii i będzie czerpać radość z tworzenia, być może odnajdzie spełnienie w zawodach takich jak: kaligraf, grafik, ilustrator, projektant logotypów, designer, introligator, artysta uliczny (tzw. street artist), tworzący na zlecenie np. władz miasta murale… możliwości jest wiele.
JAK UCZYĆ DZIECKO KALIGRAFII
Aby dziecko z przyjemnością chciało wykonywać regularne ćwiczenia kaligraficzne (takie jak przykładowo te w zestawie: link), początkowo warto jest towarzyszyć mu w trakcie uzupełniania kart pracy (aby skorygować ewentualne błędy i po prostu poświęcić dziecku swój czas).
Młody człowiek może się niecierpliwić, pesymistycznie spoglądając na mozolność ruchów swojej ręki. Dlatego zaleca się, by wykonywać karty pojedynczo, tak, aby dać dziecku czas na odpoczynek pomiędzy kolejnymi etapami ćwiczeń grafomotorycznych.
Ważna jest systematyczność i staranność ćwiczeń. Potem dopiero przyjdzie czas na precyzję, sprawne pisanie i elaboraty.
Kiedy dziecko opanuje już pisanie liter, budowanie wyrazów oraz układanie zapisu zdań, wówczas można postarać się o to, by wyrobić w nim na przyszłość nawyk pisania także dla przyjemności.
UTRWALANIE UMIEJĘTNOŚCI KALIGRAFICZNYCH JAKO FORMA ZABAWY Z DZIECKIEM
Doskonałym pomysłem na kontynuację nauki pisania jest utrwalanie nabytych umiejętności w formie zabawy. W zaciszu domu, po pracy lub w weekendy, należy znaleźć czas na to, by aktywnie dbać o rozwój własnego dziecka. W tym także rozwój jego małej motoryki.
Można np. podpowiedzieć dziecku, by napisało własną (krótką, kilkustronicową) książeczkę. Może to być oczywiście również opowiadanie lub komiks. Dziecko nie powinno się spieszyć, taka zabawa może potrwać kilka dni – zwłaszcza jeśli zdecyduje się także na ilustrowanie swojego dzieła. Poświęcony na wykonanie zadania czas z pewnością przyniesie zbawienne efekty i postępy w nauce pisania. Warto także z dzieckiem nad jego dziełem popracować wspólnie. Obecność osoby bliskiej zmobilizuje młodego człowieka do większych starań.
Zachęcanie dzieci do nauki pisania może przybierać różne formy. Ciekawym pomysłem na wspólną pracę z dzieckiem nad jego sprawnością kaligrafowania może się także okazać pisanie kartek okolicznościowych (np. z okazji świąt bądź czyjegoś święta).
Tak zadana forma ćwiczeń grafomotorycznych wymaga od dziecka dbałości o estetykę jego dzieła, co jednocześnie wspomaga koncentrację młodego organizmu na kaligrafowaniu. Takie kartki mogą stać się potem miłym prezentem dla obdarowanych osób, cenną pamiątką rodzinną.
Kolejnym, sytuacyjnie zaaranżowanym ćwiczeniem kaligrafowania, może być spisywanie życzeń. Kiedy dziecko wybiera się do kogoś w gości, przykładowo na urodziny kolegi lub koleżanki, można zaproponować mu stworzenie laurki dla solenizanta, w której znaleźć powinno się kilka życzliwych zdań – napisanych starannie i ładnie.
Praca z dzieckiem może okazać się wstępem do opanowania pięknej sztuki kaligrafii. A już z pewnością przyczyni się do rozwoju jego umiejętności pisania.
Opracowała: Joanna Zatorowska